Liczba wyświetlanych wyników: 29
Kryzysy wybuchają w majówki

Case z życia: Raz ostre koło, raz ostra wtopa. Krótka historyjka o tym, jak marka NIE POWINNA komunikować się z klientem

Jeden dobry konkurs na Facebooku może przynieść marce więcej korzyści niż najbardziej angażujące posty. Może wpłynąć na jej wizerunek, zwiększyć sprzedaż, angażować nowych odbiorców, wpłynąć na wzrost zasięgu, wzrost współczynnika odpowiedzi, jeśli marka będzie na tyle czujna, aby odpowiedzieć na każdy komentarz pod postem konkursowym. Wydawałoby się, że konkurs w socialu nigdy nie jest zły. A może być, jeśli w bezpośredniej komunikacji marka udowadnia, że komunikować się zwyczajnie nie potrafi, słowo „rekompensata” jest dla niej za trudne i używa stwierdzeń: „wygrałeś bluzę i zapijasz focha, że bez kaptura?”. Jak to było?

Konkurs jak każdy inny – napisz w poście coś miłego, my wybierzemy odpowiedź i wygrasz. W tym przypadku post konkursowy brzmiał tak:

Pech (tak, teraz mogę napisać, że pech) chciał, że wybrali moją odpowiedź z kilku. Nagroda? „Wśród osób, które zamieszczą komentarz rozlosujemy 4 bluzy Loca Bikes i 3 koszulki (zdjęcia i opisy koszulek i bluz na stronie”. No to odezwałem się do miłych – jak się wydawało – Państwa z Loca Bikes w sprawie konkursu.

Na początek – krótka piłka: z kapturem czy bez (czyli z góry przydzielili mnie do bluzy, ok). No i tylko rozmiar L. Mógłbym być niewielkich gabarytów mężczyzną, który nosi wyłącznie S, nie lubi bluz, szczególnie czarnych. Nieważne. Pytanie jest jedno: z kapturem czy bez? No to wybrałem z kapturem. I zawsze myślałem, że jeżeli ktoś daje mi możliwość wyboru, mogę go rzeczywiście dokonać i wybrać to, co naprawdę wolę. Czarna czy z mlekiem? Z cukrem czy bez? W kubeczku czy w rożku? A jeśli wyboru nie ma, po co ktoś miałby zadawać pytanie?

Dalej okazuje się, ze bluza jest juz wysyłana. Po 10 minutach jednak dostaję informację, że bluzy z kapturem nie ma. Przyznam szczerze, że poczułem się dziwnie. Rozumiem, że przygotowując konkurs, wybiera się i sprawdza produkty, które mają być nagrodami. Okazuje się, że nie ma bluz z kapturem…

Moja wiadomość, w której padło słowo „rekompensata”, okazała się kluczowa. Po pierwsze, nagle stałem się „Panem”, a nie „Ty/Ci”. Po drugie, okazuje się, że mogą wysłać „to, co mamy”. Po trzecie, bluzy z kapturem będą za 1,5 miesiąca. Po czwarte, nagle informują mnie, że mają jeszcze koszulki w rozmiarze L. Aha, czyli nagle mam do wyboru koszulki w rozmiarze L.

Mam podjąć decyzję jak najszybciej. Nieważne co, nieważne jak, nieważne, aby potencjalny klient był zadowolony, nie jest ważne również to, aby marka udowodniła, że robi wszystko, by sprostać oczekiwaniom czy chociażby wywiązać się z konkursu. Ważne jest to, że pakują paczkę i chcą mieć sprawę z głowy.

Niestety, jak się okazało, marka wybrała za mnie. Oznajmiłem więc, że nie będę rozpakowywał paczki i poczekam na to, co wybrałem. I nie było w tej wiadomości ani grama agresji, próby zrobienia komuś problemu czy wbicia szpili. Pomyślałem: odbiorę i odeślę. Nie rozpakuję, nie zniszczę, nie rozerwę opakowania i poczekam na tę nieszczęsną bluzę z kapturem, którą wybrałem. Jak zareagowała marka na taką wiadomość.

„wygrałeś bluzę i zapijasz focha, ze bez kaptura? WTF. To nie odbieraj. Będziemy 15zł w plecy na kurierze”

Chyba taka odpowiedź jakiejkolwiek marki – czy to niewielkiej formy, czy sieciówki, czy znanej każdemu marki premium – nie wymaga komentarza. Dalsze tłumaczenia są równie ciekawe. Marka pisze, że błędnie założyła, że ma bluzy z kapturem, ale już ich nie ma. Polecam jednak sprawdzać, co się ma, czego nie ma, co przeznacza na konkurs i co oferuje klientom i potencjalnym klientom.

Straciłem już ochotę na niekonstruktywną rozmowę. Niby nie chcą robić kwaśnej atmosfery, a ciągle ją robią. Niby chcieli dobrze, bo konkurs i nagrody, a gdzieś z tych wiadomości wycieka komunikat: DOSTAJESZ ZA DARMO, WIĘC CZEGO CHCESZ? / KTOŚ BYŁBY BARDZIEJ ZADOWOLONY, A TY JESZCZE DYSKUTUJESZ? Szkoda, że taka młoda marka już na początku pokazuje brak szacunku w komunikacji. I nie chodzi o to, czy to bluza z kapturem czy bez, czy to koszulka, sukienka czy inny kawał materiału. Chodzi przede wszystkim o to, że nieumiejętna komunikacja zabija najlepsze intencje, pomysły i dobre plany. A do konkursu jednak lepiej się przygotować i zawsze mieć przygotowany regulamin.

Optymalizacja bloga

4 sposoby jak zoptymalizować bloga pod kątem SEO

Codziennie liczba zapytań w Google wynosi około 4 miliardów, a na pierwszej stronie wyszukiwarki mieści się tylko 10 witryn. Właśnie o te pozycje trwa największa walka. Zatem jak przybliżyć się do topowych wyników, prowadząc bloga? Oczywiście poprzez optymalizację strony pod kątem pozycjonowania.

1. Analiza słów kluczowych

Słowa kluczowe są podstawą pozycjonowania stron w internecie. Prowadząc bloga trzeba mieć na uwadze nie tylko przekazywanie własnych myśli, ładną oprawę graficzną, ale również adekwatne słowa, które rozpozna wyszukiwarka. Oczywiście muszą być one naturalnie wkomponowane w treść, ponieważ piszemy głównie dla ludzi, a nie robotów Google. W pierwszej kolejności należy dowiedzieć się czego szukają odbiorcy. Jednym z najprostszych sposobów jest po prostu wpisanie odpowiedniego słowa w wyszukiwarkę, a podpowie ona najczęściej wyszukiwane hasła. Na dole wyszukiwarki również można znaleźć kolejne zapytania związane z szukaną frazą. Warto ściągnąć wtyczkę (np. Yoast SEO), która pomoże w optymalizowaniu fraz pod kątem pozycjonowania.

Sprawdzanie słów kluczowych

Link do pluginu: https://yoast.com/wordpress/plugins/seo/

2. Optymalizacja adresów URL

Duże znaczenie dla pozycjonowania bloga w wyszukiwarce ma stosowanie tzw. Friendly URLs, czyli takich, na których robot zidentyfikuje strukturę strony i prawidłowo ją zaindeksuje. Jaki adres URL jest najlepszy dla Google? Taki, który zawiera mniej ukośników (slashów), np. domena.pl/produkt,id44.html. Adres, który posiada znak „?” jest do zmiany, podobnie jak poniższy, który powoduje ryzyko duplikowania treści: domena.pl/index.php/kategoria/nazwa-wpisu-lub-produktu.

 

Instrukcja: W WordPress przechodzimy do -> Kokpit -> Ustawienia -> Linki bezpośrednie

3. Optymalizacja Metatagów

Dzięki Metatagom Google jest w stanie w łatwy sposób zaklasyfikować stronę internetową. Najistotniejsze są odpowiednie tytuły wpisów blogowych, opis i słowa kluczowe, czyli kolejno meta-title, meta-description i meta-keywords. Tytuł powinien zawierać słowa kluczowe, ale jednocześnie musi być naturalny i zrozumiały dla użytkownika (Google ceni jakość!). Jego długość nie powinna przekraczać 65 znaków ze spacjami. Ponadto należy pamiętać, że Google nie przepuszcza tytułów złożonych z wielkich liter. Opis, który znajduje się tuż pod tytułem wpisu w wyszukiwarce ma za zadanie zachęcić czytelnika do wejścia na stronę, Google wyświetla do 150 znaków, więc opis nie powinien przekraczać tej wartości. Warto również zamieścić w nagłówkach (H1, H2, H3) słowa klucze, bądź zaczynać od nich akapit.

Analiza słów kluczowych

Instrukcja: Poprawnie dodany H3 i rozpoczęty akapit od słowa kluczowe. Oczywiście robimy to naturalnie



Kliknij poniżej w „Polub tę stronę”. Bądź zawsze na bieżąco informowany o nowych artykułach z mojego bloga

4. Grafiki na blogu

Mając dużo grafik na blogu warto zwrócić uwagę na ich optymalizację, a konkretnie zadbać o ich kompresję. Duże grafiki spowodują, że czas ładowania strony będzie bardzo długi, co skutecznie może zniechęcić czytelnika, jaki i wpłynąć na pozycjonowanie. Istnieje wiele narzędzi, które pozwalają ocenić aktualną szybkość ładowania strony wraz z podpowiedziami, które grafiki warto skompresować, żeby poprawić szybkość. Kolejną kwestią są opisy alternatywne do zdjęć, czyli elementy związane z kodem HTML grafik. Opis powinien zawierać krótką informację, co znajduje się na zdjęciu. Jest to ważne, jeżeli chcemy dobrze wypozycjonować bloga. Robot Google nie potrafi odczytywać opisów, ale może odczytać opisy alternatywne. Dzięki temu podpowiemy wyszukiwarce czego dotyczy nasza strona.

Zmniejszenie grafik

Poprawne opisy Alternatywny tekst

specjalista ds marketingu internetowego warszawa

15 prostych narzędzi do tworzenia wartościowego contentu

Nie każdy digital marketer potrafi zamienić zwykłą treść lub zdjęcie w przyjemny dla oka content. Z pomocą nadchodzą darmowe narzędzia online, z którymi poradzi sobie każdy. Chociaż darmowe, powszechnie dostępne narzędzia do tworzenia treści mogą się kojarzyć z niezadowalającym efektem końcowym, nie powinniśmy mieć tego rodzaju obaw.

Oto najpopularniejsze narzędzia online, które są proste w obsłudze, darmowe i – co najważniejsze – naprawdę uatrakcyjniają treści.

1. Pixabay

Specjalista ds marketingu internetowego

(Źródło): https://pixabay.com/

Ładne fotografie są podstawą w świecie marketingu. Zdjęcia, które wykorzystujemy do tworzenia grafik, powinny posiadać licencję CCo. Tylko wtedy mamy pewność, że możemy z nich swobodnie korzystać. Pixabay to ogromny zbiór wysokiej jakości zdjęć, które możemy wyszukiwać po słowach kluczowych i bez obaw wykorzystywać w celach marketingowych. .

2. Canva

digital marketing manager

(Źródło): https://www.canva.com/

Jeżeli nie posiadamy zdolności graficznych, niezastąpiona okazuje się Canva. Przy pomocy tego darmowego narzędzia narzędzia stworzymy kolaż ze zdjęć, grafiki na Facebooka, prezentację oraz przejrzystą infografikę. Zaletą programu są dodatkowe elementy graficzne, które możemy wykorzystać do uatrakcyjnienia zdjęć lub skorzystać z gotowych szablonów.

3. PicMonkey

wartościowy content

(Źródło): https://www.picmonkey.com/

PicMonkey to narzędzie przeznaczone głównie do obróbki zdjęć. Oferuje wiele filtrów, bezpłatnych grafik oraz oczywiście efektów upiększających. Dzięki PicMonkey można stworzyć ładny kolaż, przycinać zdjęcia, zmienić ich rozmiar oraz dodać efekty graficzne do własnych zdjęć.

4. Gifmaker

digital marketing specialist warszawa

(Źródło): http://gifmaker.me/

 Animowane GIF-y są coraz popularniejsze w social mediach – przykuwają uwagę, przekazują komunikat w prosty sposób oraz dają złudzenie ruchu przy odpowiednim doborze obrazów. Narzędzie do ich tworzenia jest bardzo łatwe w obsłudze oraz nie wymaga założenia konta.

5. Piktochart

generator contentu

(Źródło): https://piktochart.com/

Obraz połączony z treścią jest o wiele łatwiej przyswajany i zapamiętywany przez odbiorcę. Piktochart daje możliwość stworzenia bardzo profesjonalnych infografik – można korzystać z gotowych szablonów, jeżeli nie znamy się na grafice, albo stworzyć własną infografikę na podstawie darmowych elementów i zdjęć.

6. Boomerang

Aplikacja Instagram

(Źródło): https://play.google.com/store/apps/details?id=com.instagram.boomerang&hl=pl

 Jeżeli zwykłe zdjęcia na Instagramie chcesz zmienić w prosty film, to Boomerang jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Po wykonaniu serii 10 zdjęć aplikacja tworzy zapętlone filmiki, które zdecydowanie bardziej przyciągają uwagę odbiorcy niż tradycyjne zdjęcia. Nie tylko można się nimi dzielić na Instagramie, lecz także na Facebooku.

7. BeFunky

digital manager warszawa

(Źródło): https://www.befunky.com/

 To kolejny z edytorów zdjęć online, który oferuje szereg przydatnych możliwości i rozwiązań za darmo. Dzięki BeFunky możemy dokonać retuszu zdjęcia, wybielić zęby, dodać makijaż, efekty, filtry, ramki i tekstury. Część funkcji jest dostępnych za opłatą, ale do prostej obróbki zdecydowanie wystarczy wersja darmowa.

 

Kliknij poniżej w „Polub tę stronę”. Bądź zawsze na bieżąco informowany o nowych artykułach z mojego bloga

8. Polyvore

Digital Marketing Specialist

(Źródło): http://www.polyvore.com/

Narzędzie szczególnie polecane przez blogerki modowe, ale niemal w każdej branży sprawdzi się doskonale. Dzięki Polyvore stworzymy whishlisty i kolaże, a jednym kliknięciem udostępnimy materiał na Pinterest lub bezpośrednio wyślemy na bloga.

9. Recite

Ładne cytaty

(Źródło): http://recite.com/

 Narzędzie oferuje ładną oprawę graficzną cytatów. Wystarczy w białym oknie wpisać odpowiednie zdanie, a następnie wybrać interesujący nas motyw. Grafikę można pobrać na dysk i udostępnić w mediach społecznościowych. A to wszystko bezpłatnie.

10. Pablo

Dodawanie tekstu

(Źródło): http://hipablo.com/

Aplikacja Pablo umożliwia bardzo szybkie dodanie tekstu do zdjęcia. Nie ma chyba prostszego narzędzia, które spełniałoby tę funkcję. Wystarczy wpisać treść w okienku, wybrać czcionkę oraz dodać swój obraz.

11. Wideo.co

Specjalista ds marketing internetowego

(Źródło): http://get.wideo.co/en/

Dzięki tej aplikacji możemy stworzyć krótki film, prezentację i animację. Wideo.co oferuje wiele darmowych motywów, które mamy szansę dowolnie wykorzystać albo wgrać swoje zdjęcia i grafiki. W przypadku darmowego konta animacja nie może trwać więcej niż 45 sekund.

12. Prezi

Lepsze od power point

(Źródło): https://prezi.com/
Jeżeli nie przepadasz za PowerPointem, z powodzeniem stworzysz przejrzystą prezentację w Prezi. Efekt końcowy przerasta nasze oczekiwania. Prezentacje nie mają linearnego układu slajdów, ale układ mapy (tzw. wirtualne płótno). Możemy przechodzić do poszczególnych slajdów bez konieczności oglądania całej prezentacji.

13. LanguageTool

Sprawdzanie błędów

(Źródło): https://www.languagetool.org/pl/
Wizualizacja treści to nie wszystko. Dobre teksty nie mogą zawierać błędów gramatycznych, ortograficznych i interpunkcyjnych. W każdym tekście może pojawić się błąd, dlatego warto skorzystać z LanguageTool, który go wykryje. Jest dostępnych w ponad 20 językach.

14. Fontsquirrel

Najlepsze fonty

(Źródło): https://www.fontsquirrel.com/

Idealne narzędzie do pobierania fontów. Ładna treść nie zawiera jedynie ciekawej grafiki, lecz także odpowiednio wybrany font. Wybór jest naprawdę ogromny, warto wychodzić poza ramy Calibri.

 

15. WhatFontIs

Co to jest za font

(Źródło): http://www.whatfontis.com/

Warto skorzystać z WhatFonts, jeśli chcemy się dowiedzieć, jaka czcionka jest używana na danej stronie. Rozpoznawalność jest bardzo wysoka, narzędzie oferuje również kilka zamienników.

5 trików w Google Analytics, które każdy specjalista ds. marketingu powinien znać

Google Analytics to najlepsze darmowe narzędzie do analizy. Większość osób potrafi jednak odczytywać tylko podstawowe wykresy i statystyki. Okazuje się jednak, że czekają na nas bardzo przydatne zaawansowane funkcje, które pozwalają znacznie pogłębić analizę i zaoszczędzić czas.

1. Test porównawczy

Zdecydowanie warto przyjrzeć się raportom w sekcji “Test porównawczy”, który pozwala porównać nasze wyniki z wynikami konkurencji. Dane są zestawiane ze średnimi wynikami w konkretnej branży. Dostępne są trzy raporty:

  • kanały (społecznościowe, odesłania, bezpośrednie, płatne wyniki, bezpłatne wyniki, e-mail, sieć reklamowa);
  • lokalizacja (porównuje dane kraju lub obszaru, z których otrzymywany jest ruch);
  • urządzenia (komputery, smartfony i tablety).

Analiza raportu pozwoli zdefiniować, które obszary kampanii wymagają udoskonalenia oraz, w jakim obszarze podjęte działania są blisko średniej.

specjalista ds e-marketingu warszawa

Instrukcja: https://support.google.com/analytics/answer/6086676?hl=pl

2. Integracja z Search Console

Dane prezentowane w Search Console (dawniej Webmaster Tools) są dostępne również z poziomu Google Analytics. Mając wgląd w te dane, dowiemy się, jakie słowa kluczowe odpowiadają za ruch na poszczególnych podstronach. Dzięki temu będziemy mieć jasność, jakie słowa kluczowe użytkownik sieci wpisuje w wyszukiwarkę (co jest pierwszym wynikiem) i które przekierowują na naszą wynik.

digital marketing manager

Link do Search Console https://www.google.com/webmasters/tools/

3. Ulepszony e-commerce

Dla sklepów internetowych raport ulepszony e-commerce powinien być jednym z podstawowych narzędzi analizy zachowania użytkowników na stronie. Dzięki raportowi możemy dowiedzieć się:

  • jaki jest schemat zachowań nowych i powracających użytkowników,
  • w którym momencie tracimy klienta poruszającego się na stronie,
  • jakie produkty są najlepiej i najsłabiej widoczne dla potencjalnego klienta,
  • które produkty przynoszą największy zysk, albo wręcz przeciwnie – są usuwane z koszyka.

Marketing sportowy
Instrukcja: https://support.google.com/analytics/answer/6032539?hl=pl



Kliknij poniżej w „Polub tę stronę”. Bądź zawsze na bieżąco informowany o nowych artykułach z mojego bloga

4. Google Analytics w treści strony

Wizualny podgląd aktywności odwiedzających stronę jest bardzo przydatnym rozwiązaniem, ponieważ możemy przeprowadzić dokładną analizę, które treści przyciągają największą uwagę, a które użytkownicy ignorują. Dzięki takiemu sposobowi analizy będziemy mogli odpowiednio zoptymalizować witrynę, uzyskać lepszą konwersję, a co za tym idzie – powalczyć o sprzedaż. W domyślnym ustawieniu będziemy mieli podgląd z liczbą wyświetleń strony, czasem spędzonym na stronie, a także ukażą się dymki ze współczynnikiem klikalności dla każdego adresu URL.

Google Analytics

Instrukcja: https://support.google.com/analytics/answer/6047802?hl=pl

5. Zaawansowany panel informacyjny

Jeżeli zdarza się tak, że wracamy do tych samych raportów co jakiś czas, to jest sposób, aby po wyjściu z Google Analytics nie musieć od początku docierać do odpowiedniego obszaru, dodawać segmentu itp. Raporty niestandardowe i skróty są najlepszą receptą na zaoszczędzenie czasu. Panel informacyjny, o którym mowa, można skonfigurować w taki sposób, aby zostały wyświetlone tylko te dane, które nas interesują. Można stworzyć 20 takich paneli. Skrót do danego raportu będzie widoczny od razu po wejściu na GA, co pozwoli zaoszczędzić nawet kilka godzin nudnej pracy w ciągu miesiąca.

Google Analytics